Historia zespołu

Za początki Beatlesów można uznać powstanie zespołu szesnastoletniego Johna Lennona - The Quarry Men. Ta skifflowa grupa, która oryginalnie składała się z Johna i jego przyjaciół z Quarry Bank High School w 1960 roku stała się niszowym zespołem o nazwie The Beatles. Oficjalny skład powstał dopiero w 1962 roku, kiedy ich dotychczasowy perkusista - Pete Best został zastąpiony muzykiem z innego liverpoolskiego zespołu. Nazywał się Ringo Starr. Swoją profesjonalną karierę rozpoczęli od wydania singla "Love Me Do" napisanego przez wówczas nieznany duet - Lennon-McCartney. Piosenka trafiła na 17. miejsce listy przebojów i była pierwszym z wielu singli, które były wstanie okupować pierwsze miejsca jednocześnie (zdarzało się, że pięć pierwszych miejsc było zajęte przez same piosenki Beatlesów).
Chłopcy szybko zyskali karierę na terenie Anglii, a następnie całej Wielkiej Brytanii. Mimo to inne kraje wciąż były nieświadome talentu, który zdawał się rosnąć z dnia na dzień. Promocją zespołu i jak najlepszą opieką zajął się ich menadżer - Brian Epstein. To on zorganizował im wyjazd do Francji, gdzie nie byli jeszcze znani, a jako swój główny cel obrał Stany.
Po zdobyciu Europy w 1963 roku, w '64 przyszedł czas na USA. Nie było to trudne zadanie. W tym samym roku pojawił się pierwszy film Beatlesów - A Hard Day's Night. Wówczas zaczęto mówić o nowej "chorobie" - beatlemanii.
Kolejne lata przynosiły większą sławę, rozwój muzyczny i znużenie muzyków ciągłą ucieczką przed krzyczącym tłumem i brakiem prywatności. Szukali ucieczki od rutyny, co doprowadziło ich do zażywania narkotyków, które były dostępne i popularne w tamtych czasach oraz eksperymentów z medytacją. Częste zmiany towarzystwa oraz miejsca pobytu, poznawanie nowych kultur i pasja, która zawsze towarzyszyła muzykom prowadziły do powstawania nowych, zaskakujących albumów. To powodowało, że Beatlesi byli zawsze "świeży" - za każdym razem oferowali coś nowego, posuwając się zdecydowanymi krokami w nieznane dotychczas muzyczne zakątki.
Rok 1967 okazał się być jednym z gorszych. Główna przyczyną była nagła śmierć Briana, który zostawił chłopców samych, nieprzygotowanych do samodzielności w tym stopniu. Wtedy rozpoczęły się kłótnie w zespole, które towarzyszyły muzykom już do końca jego trwania. Wydany w tym roku album, łącznie z filmem o tym samym tytule ("Magical Mystery Tour") nie spotkały się z entuzjazmem publiki. Zespół zdawał się zmagać ze zbyt wieloma problemami naraz. Nie byli wstanie sami dokończyć zaczętych przez Epsteina przedsięwzięć. Gubili się we własnej sławie.
'68 i '69 były mieszaniną wzlotów i upadków. Dla przykładu można podać płytę Abbey Road, uznaną za jeden z najlepszych albumów i poprzedzającą ją Yellow Submarine, która jest najgorszym albumem chłopców.
Zespół rozpadł się w 1969 roku, ale oficjalnie rozłam ogłoszono w 1970. W tym tez roku wydano ich ostatni wspólny album, który w rzeczywistości był składanką kilku piosenek, które Beatlesi nagrali już wcześniej. "Let it Be", które zostało wydane jako singiel stało się razem z ostatnia piosenką z płyty "Get Back" hymnem dla zrozpaczonych fanów.
Pomimo rozwiązania zespołu, nie stracił on na popularności do dnia dzisiejszego. Już w 1964 roku Brian Epstein powiedział:
"Kids in 2000 will still be listening to The Beatles"
Trzeba przyznać, że ten flegmatyczny dżentelmen z Liverpoolu miał rację. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz